Z drzewa bezwładnie zwisały zakrwawione zwłoki Kingi. Była naga, miała rozcięty brzuch, który ktoś potem zszył wełnianą nicią. Kartka była przyklejona taśmą klejącą, która namokła od krwi, przez co ledwie się trzymała. Oczy dziewczyny były wydłubane, a kąciki ust nacięte, przez co wyglądała, jakby się uśmiechała. Przypomniały mi się wszystkie creepypasty, które kiedykolwiek przeczytałam lub usłyszałam.
Tak, mimo, że nie wierzyłam w takie rzeczy, oglądałam horrory i czytałam creepypasty. Najczęściej z Kingą lub Adamem… oni zawsze fascynowali się takimi rzeczami, w szczególności moja przyjaciółka, więc coś tam wiedziałam o bohaterach takich opowieści jak Jeff the Killer czy Slenderman. Na tyle, żeby przestraszyć się widząc to co się z nią stało.
-Agata! Boże… dziewczyno… jak możesz tak szybko… - powiedział Adam zatrzymując się dwa metry za mną. Kiedy zobaczył co się stało, podszedł do mnie i mnie przytulił.
Po chwili dogonili nas Tomek i Patryk. Na widok Kingi Tomek spuścił głowę i wycedził przez zaciśnięte zęby:
-Nie zdążyliśmy… kur*a…
Po chwili dogonili nas Tomek i Patryk. Na widok Kingi Tomek spuścił głowę i wycedził przez zaciśnięte zęby:
-Nie zdążyliśmy… kur*a…
Patryk nagle wykrzyczał moje imię. Siekiera zawieszona na jednej z gałęzi leciała w moją stronę. Zamknęłam oczy i czekałam na śmierć, ale ona nie nadeszła. Poczułam tylko ciepłą ciecz, tryskającą na mnie.
Krew.
Krew mojego chłopaka.
Krew.
Krew mojego chłopaka.
* * *
Obudziłam się z okropnym bólem głowy. Ostatnie co pamiętałam, to jak biegnę przez las szukając mojej najlepszej przyjaciółki. Dotknęłam swojego policzka. Skóra była rozcięta dość głęboko, ale nie bolało, kiedy dotykałam.
Usiadłam i spojrzałam na Tomka, który siedział obok.
-Pamiętasz… co się wczoraj stało…? - spytał, patrząc na mnie smutnym wzrokiem. W odpowiedzi pokręciłam głową.
-Pamiętam tylko, że szukałam Kingi. - odpowiedziałam.
-Ehh… czemu to ja ci to muszę opowiedzieć…? No dobra… Znalazłaś ją. Patryk mówił coś w stylu, że równocześnie mógł to być Slender i Jeff the killer… - powiedział. Chwilę się zastanawiałam nad tym co powiedział i nagle sobie przypomniałam.
-Nie żyje… - powiedziałam. Łzy napłynęły mi do oczu, a Tomek położył mi dłoń na ramieniu.
-Potem… ehh… ten KTOŚ zastawił pułapkę. Nie mam pojęcia co ją uruchamiało, w każdym razie siekiera leciała prosto na ciebie… No i… Adam… Zasłonił cię własnym ciałem… No i… ee… - jąkał się blondyn - Ta siekiera… Walnęła go w głowę… i… Aggy… Przykro mi… Naprawdę…
Siedziałam przez chwilę z wzrokiem wbitym w ziemię. Nie chciało mi się płakać. Nie miałam na to siły. Po chwili spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się blado.
-A gdzie Patryk? - spytałam.
-Odpoczywa… chyba już lepiej się czuje, no ale wiesz… - powiedział Tomek.
-Co teraz zrobimy? W ogóle, to która godzina?
-Nie wiem… telefon mi się rozładował. W każdym razie jest wcześnie. Musimy stąd uciec teraz, w nocy to zbyt niebezpieczne. Tak że… zbieraj się. - powiedział, po czym wstał i odszedł.
Nie mogłam zrozumieć co się działo. Przecież dopiero co przytulałam Adama, jadąc z nim na motocyklu. Dopiero co kłóciłam się z mamą, która kazała mi zostać w domu. Nie posłuchałam jej. Teraz bym pewnie spała w moim łóżku. Bezpiecznym, ciepłym, wygodnym łóżku. Objęłam rękami nogi i schowałam twarz między kolanami.
-Agata! Idziemy! - usłyszałam nagle. Wstałam i poszłam w kierunku Tomka. Patryk wyglądał dużo lepiej, aczkolwiek nadal nie za dobrze.
* * *
W lesie było zimno i ciemno. Patryk jak wcześniej wlókł się z tyłu analizując to, co się dzieje. Tomek stwierdził, że za dnia nie powinno być takich problemów jak poprzednio. W dodatku blondyn miał dobrą pamięć i orientację w terenie, więc mieliśmy większe szanse na wyjście z tego lasu. Jednak miałam złe przeczucie, bo ja miałam problemy ze zorientowaniem się, czy aby na pewno nie chodzimy w kółko.
Przypomniałam sobie, jak Damian - mój brat - raz zgubił się w lesie. Nie było go w domu kilka dni, rodzice strasznie panikowali. Ja miałam wtedy 5 lat, a on 7. Policja jeździła po całej okolicy szukając go. Pamiętam, że bardzo się martwiłam, ale uważałam, że jest duży, więc zadba o siebie. Kiedy się znalazł, trafił do szpitala z powodu odwodnienia. Pojechaliśmy go odwiedzić zaraz kolejnego dnia. Uśmiechnął się do mnie i powiedział, że w lesie jest strasznie i żebym nigdy sama do niego nie chodziła, bo łatwo się zgubić. Wzięłam te słowa do siebie i nawet się nie zbliżałam do lasu. Do tej pory pamiętam jego słowa i będę je pamiętała zawsze. Nie oddalałam się od Tomka nawet na krok.
-Ej, patrzcie. - powiedział nagle Patryk. Zatrzymaliśmy się, a on podszedł do jednego z drzew. Zerwał z niego jakąś kartkę.
-Co to? - spytał Tomek
-Kartka.
-To akurat widzę. Co na niej jest?
-CAN’T RUN. - przeczytał chłopak.
-To akurat widzę. Co na niej jest?
-CAN’T RUN. - przeczytał chłopak.
-Pff… znowu jakieś kartki Slendera? Co my mamy je zbierać? - zapytałam
-Hmm… osobiście bym zaryzykował. Co mamy do stracenia? - odpowiedział Patryk.
-No nie wiem. Na przykład życie? Grałeś kiedyś w Slendermana? Im więcej kartek zbierzesz tym bardziej gość się ciebie czepia. - rzekł Tomek.
Zamilkliśmy na chwilę, jednak po chwili blondyn zgodził się na zbieranie kartek. Zadowolony Patryk złożył kartkę na pół i wsadził ją sobie do kieszeni.
W ciągu następnych dwóch godzin znaleźliśmy jeszcze jedną kartkę, tym razem bez napisu. Był na niej tylko rysunek Slendera wśród drzew. Byłam coraz bardziej zaniepokojona, co chwilę słyszałam dziwne odgłosy i widziałam cienie kątem oka.
Mam nadzieję, że te kartki pomogą nam w wydostaniu się stąd… pomyślałam, rozglądając się w poszukiwaniu kolejnej kartki.
* * *
Hejo :D
Znowu mam taką średnią wenę, więc znowu krótki rozdział pisany na siłę. Dlatego też stwierdziłam, że będę pisała co dwa dni, a nie codziennie. No, a co do rozdziału, to mam nadzieję, że nie jest zbyt nudny. Starałam się jak mogłam.
Znowu mam taką średnią wenę, więc znowu krótki rozdział pisany na siłę. Dlatego też stwierdziłam, że będę pisała co dwa dni, a nie codziennie. No, a co do rozdziału, to mam nadzieję, że nie jest zbyt nudny. Starałam się jak mogłam.
Pozdrawiam ^^
Trochę drastycznie, ale to chyba pierwszy blog z opowiadaniem, które mogłabym przeczytać w całości xD
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać creepypasty związane ze slendermanem + lubię grać w Slendera.
http://zaprzedanaduszyczka.blogspot.com/
Strasznie się cieszę, że się podoba :D Naprawdę się staram, żeby było ciekawe i wgl, a co do drastyczności, to uwielbiam gore, więc piszę takie opowiadania ^^
OdpowiedzUsuńByłabym wdzięczna za obs, odwdzięczę się tym samym :)